niedziela, 2 marca 2014

Golonka pieczona długo peklowana

   Czy marzyliście kiedyś o golonce idealnej? A może już taką jedliście? Idealnie przyprawiona, z delikatną, rumianą, chrupiącą skórką ociekająca tłuszczykiem, z mięskiem odchodzącym od kości i rozpływającym się w ustach, o smaku, który będzie Wam się śnił po nocach, nie dawał o sobie zapomnieć... Dziś podaję przepis na ten specjał :)





Składniki:
- 2 duże golonki wieprzowe
- 5 ząbków czosnku
- sól peklowa
- 4 liście laurowe
- 10 ziarenek czarnego pieprzu
- 10 ziarenek ziela angielskiego
- łyżeczka tymianku
- łyżeczka majeranku
- papryka słodka
- 2 litry przegotowanej wody

   Aby golonka była miękka, soczysta, a mięso odchodziło od kości należy ją przed upieczeniem ugotować lub zapeklować. Ja osobiście wolę tą drugą opcję choć jest czasochłonna.

Peklowanie - a cóż to za dziadostwo? 
   Peklowanie to proces polegający na działaniu solanki lub mieszanki peklującej na mięso. Efektem tego jest utrwalanie barwy (zapeklowana golonka będzie po upieczeniu różowa w środku), wytworzenie charakterystycznego smaku i zapachu mięsa oraz przedłużenie jego trwałości poprzez hamowanie wzrostu bakterii chorobotwórczych i gnilnych.

   W 2 litrach wystudzonej przegotowanej wody rozpuszczamy 2 łyżki (z górką) soli peklowej, dodajemy 5 rozgniecionych ząbków czosnku, liście laurowe, pieprz i ziele angielskie, oraz po łyżeczce tymianku i majeranku. 
   Do tak przygotowanej zalewy wkładamy umyte i oczyszczone golonki i odstawiamy do lodówki na minimum 3 dni, a najlepiej na 7. Jeżeli nie są całkowicie zanurzone to codziennie je obracamy. 

   Po tym czasie golonki wyjmujemy z zaprawy, nacinamy skórkę w kratę i nacieramy mieloną słodka papryką. Przekładamy na blachę nasmarowaną tłuszczem lub do odkrytego naczynia żaroodpornego i pieczemy w temp. 190°C przez 2,5 godziny od czasu do czasu polewając wodą i obracając je (co jakieś 40 min). 
   Golonki podajemy z chlebem, musztardą i schłodzonym piwem. Smacznego!
   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz