wtorek, 10 czerwca 2014

Stek z kangura z karmelizowaną cebulą

   Prawdziwy smak dalekiej Australii w naszym domu. Jedno z lepszych mięs jakie miałem okazję jeść, bardzo delikatne i proste w przygotowaniu. Ja podałem je z pieczonymi ziemniakami i karmelizowaną cebulką.
   Narzeczona się na mnie obraziła*, ale wierzcie mi że było warto :)


* Kangur to takie samo mięso jak nasza dziczyzna (tylko o wiele delikatniejsze). Jedząc kiełbasę z dzika pewnie nie mieliście wyrzutów sumienia.

   Niedawno odebrałem swoją lśniącą nowością kartę do Makro i od razu wybrałem się na rekonesans. Mięso kangura natychmiast rzuciło mi się w oczy i choć nie należy ono do najtańszych (80 zł/kg, ze względu na wysokie koszty transportu) postanowiłem go spróbować.
   Szperając w internecie natrafiłem na całą masę przepisów na steki z kangura. Jest to mięso idealnie nadające się do grillowania jak i smażenia. Wszystkie przepisy łączyła jedna rzecz - steki z kangura przygotowuje się bardzo szybko, najlepsze są krwiste lub lekko wysmażone. Przy dłuższym smażeniu robią się twarde jak podeszwa.
   Mięso z kangura jest ciemne, z wyglądu przypomina naszą dziczyznę, ale po przyrządzeniu jest od niej dużo delikatniejsze, a smakuje jak, no... kangur. Ma swój specyficzny smak, którego nie da się do niczego porównać. Jeżeli będziecie mieli okazję go spróbować to spróbujcie. Naprawdę. Polecam.

Składniki:
Mięso i marynata
- stek z kangura 250 g
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 4 łyżeczki sosu worcestershire
- pół łyżeczki pieprzu
- szczypta soli
Karmelizowana cebula
- 1 kg cebuli
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka cukru
- 1,5 łyżki octu balsamicznego
- szczypta soli i pieprzu
- olej do smażenia

   Stek z kangura zalewamy marynatą z oliwy, sosu worcestershire, soli i pieprzu. Jeżeli jest zbyt gruby, przekrójmy go na połówki tak aby miały około 1,5 cm grubości. Odstawiamy do lodówki przynajmniej na 1 godzinę.

   W tym czasie zajmiemy się cebulą. Kroimy ją w piórka i szklimy na dużej patelni (dopóki się nie wysmaży będzie jej sporo). Często mieszamy i uważamy żeby się nie przypaliła. W razie potrzeby dolewamy oleju. Po kilku minutach kiedy cebula jest już miękka dodajemy resztę składników - miód, cukier, ocet i przyprawiamy solą i pieprzem.
   Teraz najbardziej pracochłonny moment. Cebulę smażymy na małym ogniu przez około 45 minut często mieszając i cały czas uważając żeby jej nie przypalić. Cebula jest gotowa kiedy odparuje większość wody i nabierze ciemnobrązowego koloru. Jest świetnym dodatkiem do mięs i serów, w lodówce można ją przechowywać do 2 tygodni.

   Stek z kangura wyjmujemy z marynaty i kładziemy na bardzo rozgrzaną patelnię (z odrobiną oliwy). Smażymy po 1,5 min z każdej strony (krwisty) do maksymalnie 2,5 min jeżeli wolicie bardziej wysmażone.
   Podajemy z pieczonymi ziemniakami i karmelizowaną cebulą. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz